Zaczęło się w połowie lat '60 XX wieku. Rosnący popyt na mieszkania władza Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zadekretowała zaspokoić tanim i szybkim budownictwem z wielkiej płyty. Doświadczenia przeddrugowojenne mieli już Holendrzy i Niemcy. Potem ta forma budownictwa rozprzestrzeniła się na Francję, Szwecję i Związek Radziecki.
W Polsce zaczęto - gdy na Zachodzie już rezygnowano z tej formy budownictwa - w Warszawie. Ale ze zbyt wielkim przepychem - parkiety na podłogach, umeblowane kuchnie, toalety w mieszkaniach. Tymczasem miało być spartańsko - farba na podłodze, łazienki na korytarzach. W ten sposób powstały przemysłowo wznoszone blokowiska w Poznaniu, Wrocławiu, Łodzi, Krakowie i Gdańsku (tu stoi wciąż najdłuższy blok w Polsce - 11-kondygnacyjny (h-32 m), 860-metrowej długości i 13-metrowej szerokości Falowiec; warszawski Jamnik ma jedynie 550 m długości).
Bloki z wielkiej płyty powstawały masowo w 160 specjalnych fabrykach, rozsianych w całym kraju.
Co ciekawe, w Polsce obowiązywał limit metrażu na osobę i było tak, że architekci nie chcą przekraczać przepisów, zmniejszali mieszkania na rzecz korytarzy, suszarni, itp.
Inna ciekawostka to trwałość bloków z wielkiej płyty. Naukowcy obliczyli ją na 110 lat użytkowania (ok. 90 przy socjalistycznym stylu pracy na akord i deficytowych materiałach budowlanych).
W 1989 roku zaprzestano budowy w technologii wielkiej płyty. Obecnie w Polsce jest 4 mln mieszkań w tego rodzaju blokach. Żyje w nich ok. 12 mln ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie bądź Anonimowy. Wybierz "Nazwę/URL" i wpisz swojego NICK'a.